czwartek, 25 kwietnia 2013

2. Owsianka w 100 smakach... (Max)

Jeszcze przed przerwą śniadaniową dorwałem Alexa i resztę na korytarzu. Rzuciłem się białaskowi na szyję, atakując od tyłu.
-ohayo! – uśmiechnąłem się szeroko. – Idziecie na obiad? Miałem właśnie elixiry i Snape znowu wygrał. Miał lepszy elixir energii! Chyba się zabiję!
W pewnej chwili dostrzegłem przechodzącego nieopodal Lupina.
- Lupin!!!!!!!!!! Dzień dobry!!!!!!! Mam nowe płatki owsiane!!!! O smaku mielonki!!!! – krzyknąłemł na całe gardło, nie zwracając uwagi na gapiących się na nas ludzi.
Black wytknął mi fakolca, ciągnąc speszonego Remka. Angie plasnęła się otwartą dłonią w czoło. No, co? Przecież to… aaa…aaa! Miałem nic nie mówić. Oki, sza!
Alex obrócił mnie do siebie i przytknął mi różdżkę do ust, niemal czule.
 - Silecjo – burknął zaklęcie, a potem odsunął się.
Chlipnąłem cicho, nie mogąc się jednak odezwać. A chciałem mu właśnie powiedzieć, że Angie przyczepiła mu na plecy karteczkę z napisem „AJM SOŁ FEJMULUS!” …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz